Planujesz wypad na narty i udało Ci się je okazyjnie kupić, ale sprzedający nie oferuje transportu, a Ty nie możesz po nie jechać, bo to zbyt daleko? A może chcesz oddać swoje narty komuś ze znajomych, ale trzeba będzie je przewieźć? Takie sytuacje się zdarzają.
Narty są bardzo długie i o ile chcesz przewieźć jedną parę, sprawa może nie być trudna, bo niektóre narty dają się zakwalifikować do przesyłki dłużycowej, ale co kiedy do wysłania jest kilka kompletów nart? Wtedy taka wysyłka kurierska mogłaby być dość kosztowna. Jeśli narty są drogie, bo to np. profesjonalny model, to być może lepiej będzie znaleźć nieco inne rozwiązanie. Rozwiązaniem tym jest wysyłka nart firmą przewozową, ale o tym później. Najpierw zastanówmy się, jak przygotować narty do transportu.
Przygotowanie nart do wysyłki
Przede wszystkim narty są długimi elementami, więc trzeba wziąć pod uwagę, że będą bardzo podatne na naprężenia i mogą ulec złamaniu, więc trzeba je maksymalnie wzmocnić. Najlepiej owinąć każdą nartę z osobna folią bąbelkową i zakleić taśmą a później spakować narty w długie kartonowe pudełko. Jeśli nie masz takiego pudełka, owiń każdą nartę z osobna, później zawiń obie w tekturę falistą, a następnie jeszcze raz owiń całość folią bąbelkową lub stretchem i dokładnie zaklej taśmą. Na tak przygotowanych nartach można też umieścić naklejkę z napisem „Ostrożnie”. Jeśli to możliwe, narty powinno się przewozić w pozycji leżącej.
Firmę, która zajmie się transportem Twoich nart, znajdziesz łatwo dzięki serwisowi Giełda Furgonetka. Możesz tam wystawiać za darmo ogłoszenia transportowe i wybierać przewoźników, którzy zajmą się konkretnymi transportami. Serwis Giełda Furgonetka pozwala szybko znaleźć przewoźnika, który jedzie w danym kierunku i będzie w stanie zabrać Twoje narty w niższej cenie niż standardowo. Narty będą jednym z wielu jego ładunków, a to umożliwi przewoźnikowi wykonanie tego zlecenia w niższej cenie.
Skorzystaj z możliwości, jakie daje giełda transportowa Furgonetka i wyślij tanio swoje narty, gdzie chcesz – nawet na drugi koniec Polski.
Źródło zdjęcia głównego: Depositphotos