Transportowa działalność gospodarcza jest związana z ogromnym ryzykiem. Przewoźnik zwykle ponosi odpowiedzialność za szkody bez względu na to, czy powstały z jego winy, czy nie. Uszkodzenie lub zaginięcie towaru w transporcie międzynarodowym będzie się wiązało z koniecznością zapłacenia odszkodowania. Jak wysokie będzie to odszkodowanie?
Wysokość odszkodowania za utratę lub uszkodzenie towaru w przewozie
Przewoźnik podejmujący ładunek bierze na siebie ogromną odpowiedzialność. Musi zadbać o bezpieczeństwo towarów, a w razie ich zniszczenia czy utraty, konieczne będzie pokrycie szkód. Na taką ewentualność warto mieć ubezpieczenie transportowe, które pozwoli uwolnić się od odpowiedzialności finansowej i utrzymać płynność finansową firmy transportowej.
Transport krajowy jest realizowany na podstawie zapisów Prawa Przewozowego i niemalże nie chroni przewoźników od odpowiedzialności. W przypadku transportu międzynarodowego zastosowanie mają postanowienia Konwencji CMR. CMR zawiera zapisy dotyczące odszkodowań i ogranicza odpowiedzialność przewoźników oraz kwotę odszkodowania za szkodę w transporcie. Zapisy dotyczące odszkodowań znajdują się w art. 23, 24, 25 oraz 26 Konwencji CMR.
Zanim przejdziemy do szczegółów, warto zauważyć, że odszkodowanie zawsze oblicza się w odniesieniu do wartości przewożonych towarów w czasie i miejscu, z jakiego zostały zabrane. Towar będzie miał inną wartość w Polsce, a inną w Niemczech. Jeśli towar jedzie z Polski do Niemiec i w kraju docelowym jego wartość jest np. o 30% wyższa, to przy obliczaniu odszkodowania zastosowanie będzie miała wartość, jaką towar ten miał w Polsce. Pochodzenie towaru wpływa na transport oraz na wysokość ewentualnego odszkodowania.
Problematyczna może być w tym przypadku faktyczna cena towaru. Rozpatrywana jest zawsze cena giełdowa, a kiedy jej nie ma, to bieżąca cena rynkowa. Gdyby brakowało informacji również o tej, zastosowanie ma „zwykła wartość towarów tego samego rodzaju i jakości”. Przewoźnik zawsze powinien żądać faktury za przewożony towar, bo cena tego towaru będzie inna dla małego przedsiębiorcy i dla dużej firmy albo hurtownika (wszystko zależy do ilości zakupionego towaru i częstotliwości zakupów).
Ubezpieczyciel, u którego przewoźnik wykupuje ubezpieczenie OCP, z pewnością współpracuje z rzeczoznawcą i w niektórych przypadkach warto wspomóc się wiedzą takiego rzeczoznawcy. Według postanowień Konwencji CMR maksymalna kwota odszkodowania za skradziony lub uszkodzony towar jest ograniczona. Mówi o tym zapis:
„Odszkodowanie nie może przekraczać 8,33 jednostki rozrachunkowej za jeden kilogram brakującej wagi brutto”.
Jednostką rozrachunkową jest specjalna wirtualna waluta, tzw. SDR, której wartość w złotówkach określa Narodowy Bank Polski. Według konwencji jeden kg utraconej wagi może generować odszkodowanie w kwocie maksymalnej 8,33 SDR.
Przykład:
Jeśli przewoźnik wiezie przykładowo warzywa, których wartość wynosi 2 zł/kg, wyliczenie kwoty odszkodowania za utratę 1 kg tych warzyw przedstawia się następująco:
8,33 SDR x 1kg x 5,23,82 zł = 43,56 zł.
Oczywiście jest to maksymalna kwota odszkodowania, jaką poniesie przewoźnik. W większości przypadków odszkodowania są niższe. Inaczej sprawa ma się w momencie, kiedy przewożony towar jest bardzo cenny. Niech to będą przykładowo aparaty fotograficzne kosztujące 10 tys. zł za sztukę. W transporcie krajowym konieczne byłoby wypłacenie odszkodowania w wysokości 10 tys. zł za każdy utracony aparat, jednak w transporcie międzynarodowym nadal obowiązuje kwota odszkodowania obliczana w odniesieniu do wagi utraconego lub zniszczonego ładunku. W transporcie towarów o dużej wartości zdecydowanie bardziej liberalne dla przewoźników są postanowienia konwencji CMR. Inaczej mówiąc – taniej jest stracić ładunek w transporcie międzynarodowym niż w transporcie krajowym.
Kwota specjalnego interesu
Zleceniodawcy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że konwencja mocno ogranicza wysokości odszkodowań, dlatego też przy zawieraniu umów korzystają oni z tzw. kwoty specjalnego interesu. Co to oznacza? Oznacza to, że wpisują do listu przewozowego kwotę odszkodowania wyższą niż ta, jaka wynikałaby z konwencji CMR, przy czym wnoszą wtedy na rzecz przewoźnika dodatkową opłatę. Przewoźnik musi jednak wiedzieć, że wiezie coś cennego, by mógł się na taką ewentualność odpowiednio ubezpieczyć i poinstruować kierowców, by zachowali najwyższy poziom bezpieczeństwa.
Oczywiście wypadek nie oznacza, że cały towar uległ zniszczeniu. Najczęściej uszkodzenie przewożonego ładunku jest tylko częściowe. Niektóre towary mogą też stracić na wartości, ale można je wykorzystać inaczej. Przykładem niech będzie zbite szkło, które można sprzedać i tym samym nieco zmniejszyć straty spowodowane koniecznością wypłacenia ewentualnego odszkodowania.
Konwencja CMR chroni przewoźników przed ogromnymi stratami. Jeśli masz ubezpieczenie transportowanych ładunków, nie trzeba od razu wpadać w panikę, bo koszty nie muszą odpowiadać rzeczywistej wartości uszkodzonych towarów.
Źródło zdjęcia głównego: Depositphotos