W Europie coraz bardziej odchodzi się od silników Diesla. Trend ten widać też w naszym kraju. Polscy kierowcy coraz częściej decydują się na benzynę, zarówno w przypadku samochodów nowych, jak i używanych. Silniki wysokoprężne być może za jakiś czas trafią do lamusa.

Kupujący coraz częściej wybierają samochody z napędem benzynowym lub hybrydowym. Mimo kierowcy nadal częściej wybierają Diesela niż Ci z zachodu. W odniesieniu do samochodów nowych, najwięcej Diesli wybierają przedsiębiorcy kompletujący flotę firmową. W przypadku aut prywatnych silniki wysokoprężne wybierane są na skutek zaufania do ich niezawodności.

Dlaczego Polacy nadal kupują Diesle?

Zakup samochodu z silnikiem Diesla jest podyktowany najczęściej tym, że takie silniki zużywają mniej paliwa, są trwałe i mają stosunkowo dobre osiągi. Szczególny boom na Diesla było widać wtedy, gdy cena oleju napędowego była znacząco niższa niż cena benzyny. Teraz gdy te ceny się wyrównały, oszczędność jest już wspomnieniem.

Obecnie spadek zainteresowania silnikami wysokoprężnymi wynika z coraz większych obostrzeń, co przełożyło się na utratę legendarnej kiedyś bezawaryjności oraz na wyższą cenę. Teraz po prostu nie opłaca się już kupować Diesla. W Polsce nadal zakup auta używanego ma miejsce dwa razy częściej, niż nowego, a analiza przygotowana przez Grupę AAA Auto potwierdza: Kowalski nie chce już Diesla.

Unia Europejska walczy z efektem cieplarnianym, co przekłada się na wyższe ceny samochodów wyposażonych w takie silniki, a dodatkowo okazuje się, że nie są już one ekonomiczne. Prywatne auta w większości przypadków wykorzystuje się na krótkich trasach, gdzie nie ma mowy o oszczędnościach. Jedyna zasadność zakupu Diesla pojawia się wtedy, kiedy wykonywane są długie trasy. Takie robią najczęściej samochody firmowe. Zlecenia na busa często realizuje się pojazdami wyposażonymi w silnik Diesla i wtedy różnica w spalaniu jest widoczna. Dzieje się tak dlatego, że filtr cząstek stałych zamontowany w silniku działa poprawnie dopiero na tych dłuższych odcinkach.

Źródło zdjęcia głównego: Depositphotos

Powiązane artykuły