Zdarza się, że załadunek lub rozładunek odwleka się w czasie, a kierowca czeka, aż towar zostanie przygotowany do załadunku lub rozładowany przez odbiorcę. Jak wyglądają kwestie wynagrodzenia w sytuacji, kiedy przewoźnik ma nieplanowane postoje?

Co mówi prawo?

Niestety na to pytanie nie jest w stanie odpowiedzieć ani polskie prawo przewozowe, ani Konwencja CMR. Nie ma przepisów, które zobowiązywałyby przewoźnika do bezpłatnego postoju w takich sytuacjach. Nie ma też odpowiedzi na pytanie, czy za taki postój należy się zapłata. Umowy na zlecenia na busa często zawierają zapisy o tym, iż przewoźnik powinien być gotowy na postój przez 24 do 48 godzin bez wynagrodzenia z tego tytułu. Jeżeli więc przewoźnik zaakceptuje takie zasady zawarte w umowie, nie może sobie później rościć zapłaty.

Dobra umowa

Z kolei w momencie, kiedy w umowie nie ma informacji o bezpłatnym postoju, przewoźnik może zażądać dodatkowej opłaty za stracony czas w postaci stosownego odszkodowania. Wysokość tej opłaty musi być udokumentowana notą obciążeniową, którą przewoźnik wystawi nadawcy i w tym przypadku kwota odszkodowania nie podlega opodatkowaniu.

Wysokość opłaty postojowej musi być równa szkodzie, jaka faktycznie powstała w czasie, gdy przewoźnik miał nieplanowany postój z winy nadawcy. Niestety udowodnienie poniesienia szkody z tego tytułu bywa bardzo trudne.

Więcej o kwestiach związanych z postojami piszemy w artykule Klauzula postojowa – ubezpieczenie, które ochroni Twoje ładunki.

Najlepiej w takiej sytuacji negocjować opłatę z nadawcą jeszcze przed podjęciem konkretnego zlecenia i oczywiście w formie pisemnej. Przewoźnik ma prawo do przygotowania dokumentu z własnymi warunkami, na jakich realizowany będzie przewóz rzeczy i zastrzeżenia w tych warunkach konkretnej opłaty postojowej. Jeżeli nadawca zaakceptuje te warunki, przewoźnik nie będzie miał większych problemów z dochodzeniem swoich praw.

Trzeba jednak pamiętać o tym, ze wedle Konwencji CMR wynagrodzenie przewoźnika za postój dopuszczalne jest tylko w dwóch przypadkach:

  • oczekiwania na instrukcje nadawcy lub wykonanie tej instrukcji, o czym mówi art. 16 ust. 1;
  • przestoju wynikającego z wadliwej dokumentacji celnej lub przewozowej przekazanej przez nadawcę, o czym mówi art. 11 ust. 2.

W sytuacji, kiedy przewoźnik przybył na rozładunek towarów w terminie, ale na miejscu nie ma osób uprawnionych do wykonania rozładunku i odbioru towarów, przewoźnik powinien się skontaktować z nadawcą i zapytać o instrukcje postępowania, z tym że najlepiej byłoby, gdyby były one przesłane w formie wiadomości e-mail lub SMS-a bądź na komunikatorze. Wiadomość taką można zapisać i może ona później stanowić dowód w sprawie. Termin naliczania opłaty postojowej powinien być naliczany od momentu zawiadomienia.

Podsumowanie

Niestety wynagrodzenie wynikające z nieplanowanych postojów będzie zawsze sprawą problematyczną, dlatego że nie ma dokładnych regulacji prawych w kwestii wysokości tych opłat. Przewoźnicy powinni przede wszystkim negocjować warunki realizacji zleceń w przypadku, kiedy nadawca zobowiązuje ich do oczekiwania na odbiór towarów nawet przez 48 godzin bez wynagrodzenia. W sytuacji, kiedy wysokość opłaty postojowej nie będzie uzgodniona albo gdy nadawca nie zaakceptuje propozycji opłaty przestawionej przez przewoźnika, przewoźnik może domagać się takiej opłaty w formie odszkodowania. Żeby otrzymać takie odszkodowanie, przewoźnik musi udowodnić, że szkoda faktycznie zaistniała.

Źródło zdjęcia głównego: depositphotos.com

Powiązane artykuły