Statystyki podają, że na świecie co sekundę ładuje się, rozładowuje i przeładowuje towary o wartości przekraczającej tysiąc Euro. Wysokie wartości przewożonych towarów są łakomym kąskiem dla złodziei, a zagrożenie jest naprawdę duże. Wielu przewoźników nie wie, jak skutecznie uchronić się przed kradzieżą, a co dopiero jak postępować, kiedy już do niej dojdzie w trakcie realizacji zlecenia transportowego.

Największe zagrożenie kradzieżą w transporcie

Największym wrogiem bezpieczeństwa transportu jest pośpiech. Jeśli towary trzeba przewieźć szybko, to zleceniodawcy bagatelizują konieczność dokładnej weryfikacji wiarygodności przewoźników. Ładunki powierza się tym przewoźnikom, którzy deklarują wykonanie usługi w niskiej cenie albo od ręki. Niestety obniżanie kosztów w logistyce jest na porządku dziennym, ale nie zawsze wybierane są odpowiednie metody. Wprawni fałszerze dostarczają nawet komplety dokumentów do złudzenia przypominających te prawdziwe, a umowy podpisuje się dopiero po załadunku towarów. Zleceniodawca przekonuje się, że coś jest nie tak dopiero w momencie, kiedy odbiorca zgłasza brak dostawy. W toku weryfikacji na jaw wychodzi natomiast okrutna prawda – dokumenty zostały sfałszowane, a zleceniodawca dał się oszukać. „Poprawnie sporządzony list przewozowy” okazał się fałszywką a firma, która zgodziła się przewieźć towar, tak naprawdę nie istnieje.

Zleceniodawcy współpracujący z firmami spedytorskimi często są przekonani, że ich takie zagrożenie nie dotyczy, bo przecież weryfikacją przewoźników zajmuje się spedycja, więc jako fachowcy, na pewno zrobią to dobrze. Niestety – pośpiech może dotyczyć też firm spedycyjnych.

Szkody na towarze wynikające z kradzieży są też częste w regionach zwiększonego natężenia uchodźców. Ogólnie rzecz biorąc, kradzież może mieć miejsce w różnych okolicznościach – zarówno w miejscu załadunku (na nieświadome przyzwolenie zleceniodawcy), jak i podczas transportu. Co prawda nowoczesne technologie takie jak np. telematyka transportu minimalizują ryzyko kradzieży, ale nigdy nie będą w stanie wyeliminować wszystkich zdarzeń, bo człowiek jest jednak sprytniejszy od maszyn.

Częstotliwość kradzieży przewożonych towarów

Niestety kradzieże są chlebem powszednim transportu. Ich częstotliwość waha się w zależności od sezonu. W dużych firmach transportowych problemy z kradzieżami mogą się pojawiać nawet 1-2 razy w miesiącu.

Jak działają złodzieje?

Za większość kradzieży w transporcie odpowiadają zorganizowane grupy przestępcze. Przestępcy czekają na błędy i niedopatrzenia kierowców, przy czym dokładnie wiedzą, gdzie konkretne auto się znajduje i czym jest załadowane. Takie szajki pilnują samochodów pod firmami i śledzą je na trasach, wybierając najdogodniejsze dla siebie momenty i kradną ładunki. Kradzieże często opierają się na prostym i bardzo przewidywalnym schemacie: zleceniodawca wybiera tani transport na dobrych warunkach, ale nie dostaje zbyt szczegółowych (lub prawdziwych) informacji o zleceniu. Formalności zostają dopełnione, auto podjeżdża na załadunek w odpowiednim czasie i… towar nigdy nie dojeżdża na miejsce dostawy. Co ważne – często sami kierowcy nie mają pojęcia, że uczestniczą w przestępczym procederze, bo oszuści podpisują z nimi umowy na dane firmy, która nie istnieje. Cały szwindel polega na tym, że na umowach podpisanych między faktycznym przewoźnikiem a oszustami i oszustami, a zleceniodawcą widnieją inne miejsca dostawy. Umowa ze zleceniodawcą swoje, a umowa z przewoźnikiem swoje. Oszukany jest nie tylko zleceniodawca, ale i firma, która transport wykonała. Towar trafia zwykle do jednego z magazynów zlokalizowanych w Europie Wschodniej, a faktyczny przewoźnik nie otrzymuje zapłaty za przewóz.

Po dotarciu do magazynu ładunek jest już w posiadaniu przestępców, którzy przewożą go w nieznane miejsce. Taka kradzież jest naprawdę skrupulatnie zaplanowana i wykonana. Oszuści udający spedytora, kontaktują się ze zleceniodawcą i informują go, że samochód jest w ruchu, następnie podają informację o awarii pojazdu i przewidywanym opóźnieniu, a później ślad po nich ginie – wyłączają telefony, kasują swoje konta na giełdach transportowych i na Skype. Zleceniodawca zostaje z niczym i nie wie, kto tak naprawdę go okradł.

Jakie towary są kradzione najczęściej?

Łupem złodziei najczęściej padają ładunki europejskich zleceniodawców przeznaczone na rynek Europy Wschodniej i z tych terenów są też kradzione. Sukces tych przedsięwzięć polega na tym, że o przestępstwie wie niewiele z zaangażowanych w nie osób. Tak, jak może o tym nie wiedzieć kierowca, tak zwykle nie wiedzą o tym również właściciele magazynów. Ofiarami przestępców są zwykle nadawcy, którzy chcą pilnie zlecić transport chodliwego (a więc dającego zarobić) towaru. Kradzieży ulegają najczęściej towary drogie: kosmetyki, perfumy, sprzęt elektroniczny, buty, odzież, alkohole i opony. Często kradzione jest też paliwo. Przestępcy są łasi również na kody i hasła magazynów oraz dokumenty wykorzystywane później w celu ich podrobienia.

Co zrobić w razie kradzieży?

Dobra wiadomość w przypadku kradzieży jest taka, że zawsze można ją zgłosić, a organy ścigania zajmą się poszukiwaniem złodziei. Zła wiadomość polega jednak na tym, że często nie udaje się odnaleźć ani skradzionych towarów, ani tym bardziej przestępców. Często trudno też uzyskać odszkodowanie za utracony towar.

Kierowca, któremu skradziono ładunek, powinien niezwłocznie zgłosić to na policję w kraju, w którym dokonano kradzieży. Konieczne jest też zgłoszenie szkody zakładowi ubezpieczeń. Rozpoczęcie sprawy kryminalnej zwykle jest wymagane w dochodzeniu roszczeń od ubezpieczyciela. Szczególnie ważny w tym przypadku jest czas – im szybsza będzie reakcja, tym większa szansa znalezienia przestępców. Oszuści celowo gmatwają cały proces kradzieży, by poszkodowani nie wiedzieli, gdzie faktycznie skradziono towar, a przecież skierowanie sprawy do organów ścigania właściwego kraju jest tutaj kwestią kluczową. Ważna jest także poprawność samego zgłoszenia, bo w przypadku nieprawidłowości może zostać odrzucone. Najważniejsze jest zgromadzenie całej dostępnej dokumentacji i własnoręczne spisanie oświadczenia o zaistniałej sytuacji. Pomocne mogą być też zdjęcia.

Odpowiedzialność w przypadku kradzieży – kto ją ponosi?

Każda ze stron transportu powinna dołożyć wszelkich starań, by transport był zrealizowany w sposób bezpieczny. Im więcej jest luk w przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa, tym większe ryzyko kradzieży. Przewoźnik, któremu skradziono towar w czasie transportu, musi zgłosić ten fakt i wykazać, że przestrzegał wszystkich zaleceń. Kradzież za każdym razem jest rozpatrywana indywidualnie w zależności od zaistniałej sytuacji. Uzyskanie odszkodowania jest możliwe dopiero wtedy, kiedy towarzystwo ubezpieczeniowe przeanalizuje dokumentację. Jeśli w toku tej analizy okaże się, że obie strony transportu (zarówno spedytor, jak i przewoźnik) dopełnili wszystkich zasad, żaden z nich nie zostanie obarczony winą i odszkodowanie będzie przyznane. Niestety dane statystyczne nie są zbyt optymistyczne – w aż 90% przypadków odpowiedzialnością obciąża się kierowców (a tym samym przewoźników) i taka wina jest uznawana bez względu na to, czy była zawiniona, czy niezawiniona.

Odpowiedzialność przewoźnika za szkodę

Odpowiedzialność przewoźnika jest uznawana wtedy, gdy nie dopełnił on wszystkich swoich obowiązków. Przewoźnik odpowiada za ładunek na zasadzie ryzyka, ale istnieją wyłączenia od odpowiedzialności i są to:

  • błędy nadawcze ładunku;
  • właściwości towaru;
  • podatność na szkodę;
  • pierwotne wady jednostkowego zabezpieczenia towaru;
  • niezgodności w określeniu nazwy i właściwości towarów;
  • niewłaściwy załadunek lub rozładunek;
  • przyczyny leżące po stronie nadawcy lub odbiorcy towaru;
  • nadanie towaru pod nazwą, która nie jest zgodna z rzeczywistą, pod nazwą nieostateczną lub nieścisłą rzeczy, które są wyłączone z przewozu bądź przyjmowane do tego przewozu na szczególnych warunkach;
  • przewóz przesyłek podlegających dozorowaniu, jeśli obecność dozorcy mogłaby zapobiec szkodzie.

W kontekście odpowiedzialności mamy do czynienia też z pojęciem tzw. siły wyższej. Większość przewoźników powołuje się w swoich roszczeniach właśnie na tę siłę. Pojęcie „siły wyższej” jest bardzo szerokie i dotyczy błędów po stronie zleceniodawcy, sytuacji niemożliwych do uniknięcia i wad własnych towaru. Niestety mimo wielu okoliczności wyłączających przewoźnik nie może zdjąć z siebie odpowiedzialności, jeśli po jego stronie miało miejsce jakiekolwiek zaniedbanie.

W jakich sytuacjach przewoźnik zawsze jest odpowiedzialny?

Odpowiedzialność przewoźnika zostanie uznana, gdy:

  • kierowca nie uczestniczył w odprawie celnej;
  • zmieniono trasę przejazdu bez uzgodnienia z odbiorcą lub nadawcą;
  • zmieniono kolejność dostaw;
  • zatrzymano pojazd w przypadkowym miejscu;
  • przekazano towar odbiorcy bez sprawdzenia jego tożsamości;
  • znany jest też przypadek uznania winy kierowcy, który pozostawił samochód z towarem i dokumentami w niestrzeżonym miejscu w pobliżu swojego miejsca zamieszkania (w małej miejscowości) na ok. godzinę.

Odpowiedzialność spedytora

Jeśli przewoźnik dopełnił wszelkich formalności i może to udowodnić, odpowiedzialnością obarczony zostaje spedytor. Dzieje się tak, dlatego że spedytor ma odpowiedzialność zwierzchnią nad przewoźnikiem. W dzisiejszych polisach ubezpieczeniowych zakres ochrony obejmuje wiele zdarzeń, między innymi ataki terrorystyczne, eksplozje, złe warunki atmosferyczne i właśnie kradzieże.

Czego ubezpieczyciel wymaga w przypadku szkody?

Zakład ubezpieczeń będzie wymagał całkiem pokaźnego kompletu informacji, między innymi o:

  • miejscach i czasie załadunku oraz rozładunku,
  • miejscu, w jakim doszło do kradzieży (opis);
  • danych z GPS-u;
  • lokalizacji parkingu (monitorowany/oświetlony, przy drodze ekspresowej czy przy autostradzie).

Mimo zgromadzenia pełnej dokumentacji może się zdarzyć, że firma ubezpieczeniowa odmówi wypłaty odszkodowania. Dzieje się tak zwykle wtedy, gdy:

  • przekroczono standardy bezpieczeństwa, np. zaparkowano pojazd na niestrzeżonym parkingu;
  • po wykryciu kradzieży plomba nie była naruszona i nie było widać śladów włamania, co sugeruje, że szkoda mogła powstać w trakcie załadunku;
  • pojazd był źle zabezpieczony.

Jak skutecznie zabezpieczyć się przed kradzieżą?

Podstawą dbałości o bezpieczeństwo jest opracowanie i wdrożenie odpowiednich procedur postępowania oraz przestrzeganie ich. Firma organizująca transport musi dokładnie sprawdzać swoich kontrahentów i nigdy nie może działać w pośpiechu, bo wtedy najłatwiej paść ofiarą oszustów. Samochody transportujące towary muszą być odpowiednio zabezpieczone (np. alarm napadowy), a kierowcy poinstruowani co do dobrych praktyk. Każdy kierowca powinien też zachować szczególną staranność na wszystkich etapach – zarówno załadunku, jak i rozładunku. Nie może on samodzielnie zmieniać trasy przejazdu czy miejsca dostawy ani parkować w miejscach niestrzeżonych, także oddalać się od pojazdu.

Jeśli mimo starań i zabezpieczeń doszło do kradzieży, konieczna jest momentalna reakcja. Warto być przygotowanym na taką okoliczność i ustalić wcześniej konkretne procedury postępowania.

Źródło zdjęcia głównego: Depositphotos

Powiązane artykuły